MultiReklama

MultiReklama - Zarabianie, reklama, programy partnerskie, praca on line


Szukaj na tym blogu

środa, 28 grudnia 2011

Konkurs Świąteczny PAYBACK Tak Jerzy kreatywnie spędza święta. Głosuj na to zdjęcie. Do wygrania iPad i 3 iPody Shuffle

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

sobota, 24 grudnia 2011

Wesołych Świąt

W Bożego Narodzenia czas niech miłość będzie w nas.
Niech pokój wokół panuje, a dobro nad złem króluje!

Niech te Święta, tak wspaniałe,
będą całe jakby z bajek,
niechaj gwiazdka z nieba leci.
Niech Mikołaj tuli dzieci,
biały puch niech z góry spada,
niechaj piesek w nocy gada.
Niech choinka pachnie pięknie,
no i radość będzie wszędzie!

W te święta magiczne, życzenia ślę liczne.
Pachnących jodełek z ogromem światełek.
Pod obrusem sianka, a za oknem bałwanka.
Prezentów pod choinką od Mikołaja z wesołą minką
Ciepła rodzinnego w Dzień Narodzenia Pańskiego.
Dużo jedzenia na stole,
NIECH TE ŚWIĘTA BĘDĄ WESOŁE!!!

Życzy Bigi - Admin MR

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

środa, 21 grudnia 2011

Program Partnerski wydawnictwa Złote Myśli a witryna tematyczna

Autorem artykułu jest Krzysztof Lis


Jak z pomocą Złotych Myśli i Programu Partnerskiego przekształcić witrynę tematyczną w źródło pasywnego dochodu? Wyobraź sobie taką sytuację - jesteś autorem tematycznej witryny, sporo napracowałeś się przy jej tworzeniu i gromadzeniu materiałów. Strona ta traktuje o Twoim hobby, zainteresowaniach, generalnie o tym, co Cię najbardziej interesuje i o czym wiesz najwięcej. Od pewnego momentu na pewno zastanawiasz się nad tym, w jaki sposób mógłbyś na niej zarobić pieniądze. Jest na to kilka sposobów, w tym jeden wykorzystujący Program Partnerski Złotych Myśli.

Na czym polega ten sposób? Na stworzeniu i sprzedawaniu swojej wiedzy w ebooku za pośrednictwem Złotych Myśli.

Można założyć, że materiał na Twojej stronie jest wartościowy, jeśli jest ona odwiedzana, polecana przez odwiedzających (można to łatwo sprawdzić w statystykach) i ma stałą grupę czytelników (np. związanych z nią przez forum dyskusyjne). Jeśli taki jest, być może warto z niego "wydestylować" jakąś publikację, którą mógłbyś następnie sprzedawać za
pośrednictwem Złotych Myśli? Po pierwsze otrzymywałbyś honorarium autorskie a po drugie -- wynagrodzenie z programu partnerskiego. Razem dawałoby to do 65% ceny książki a więc wcale niemałe pieniądze.

Jak wiadomo, do skutecznego zarabiania w Programie Partnerskim nie wystarczy wrzucić gdzieś linka partnerskiego i oczekiwać na pojawienie się ludzi, którzy w niego klikną. Promowanie przez Partnera książki powinno się odbywać niejako "przy okazji", aby nikt nie odebrał tego jako reklamę. Ludzie nie lubią reklam i gdy widzą reklamę, stają się podejrzliwi. Z tego powodu witryna zawierająca wartościową treść wydaje się być najlepszym miejscem do promowania ebooków o zbliżonej
tematyce.

U siebie na stronie rozdaję darmowy fragment książki po zapisaniu się na newsletter. I mam tu dwie pieczenie na jednym ogniu. Z jednej strony zależy mi na tym, by możliwie dużo ludzi przejrzało darmowy fragment i kupiło pełną wersję. Z drugiej strony zależy mi na zbieraniu adresów mailowych gości. Więc niejako "płacę" darmowymi publikacjami za pozostawienie adresu. Nawet gdy ktoś później zrezygnuje z newslettera bo interesowały go tylko książki, ja i tak jeden z moich dwóch celów osiągam.

Po co mi lista adresowa? Również z kilku innych powodów:
1) pozwala ona na przywiązanie do siebie odwiedzających stronę, nawiązanie z nimi kontaktu na poziomie partnerskim, przekonanie ich że za witryną stoi osoba taka sama jak oni, do której mogą się zwrócić o pomoc, z którą mogą podyskutować, którą mogą skrytykować (!) za błędy w artykułach - innymi słowy buduję swoją wiarygodność, jako osoby kompetentnej do pisania na tematy o których traktuje moja witryna,
2) pozwala na rozsyłanie do osób zainteresowanych tematem reklam nowych książek Złotych Myśli, nowych promocji, etc.,
3) umożliwia powiadamianie o nowościach na stronie, o nowych działach, artykułach, itd. - dzięki temu przypominam o sobie osobom, które kiedyś u mnie były a mogły o stronie zapomnieć.

Myślę, że z punktu widzenia Partnera Złotych Myśli warto zwłaszcza rozwinąć punkt 2).

Ustaliliśmy już, że na tematycznej witrynie można skutecznie promować ebooki o zbliżonej tematyce. Moja strona dotyczy przede wszystkim taniego paliwa alternatywnego - gazu drzewnego i z początku była sposobem na sprzedawanie książki "Drewno zamiast benzyny...". W związku z tym poczyniłem założenie, że większość gości mojej strony jest zaciekawiona sposobami na tańszą jazdę samochodem. Skoro tak, to gdy tylko pojawiła się w sprzedaży książka "Tania jazda samochodem", od razu wysłałem na newsletter informację o tym. Książka była w uciekającej promocji, więc byłem przekonany, że zapisani na niego docenią to, że chcę im oszczędzić kilku złotych. Napisałem jasno, że książki jeszcze nie przeczytałem, po prostu by ich nie okłamywać. W żadnym wypadku budowanie relacji partner-potencjalny klient nie może być w oparciu o niedomówienia, oszustwa czy kłamstwa.

Podsumowując:
- promuj książki tematyczne na tematycznych witrynach,
- buduj uczciwe relacje z gośćmi strony,
- pracuj na wiarygodność - przydadzą się informacje o Twoich referencjach i rzetelne odpisywanie na korespondencję. ---

Krzysztof Lis, inżynier mechanik specjalności energetyka cieplna, autor witryny www.DrewnoZamiastBenzyny.pl .

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Jakie 7 cech programu partnerskiego pozwoli Ci zarabiać dobre pieniądze?

Autorem artykułu jest Paweł Wojciechowski


Jak zacząć naprawdę zarabiać w programach partnerskich? Dowiedz się co jest istotne w dobrym programie partnerskim, uniknij błędów początkowych afiliantów i zarabiaj duże pieniądze.

Zarabianie przez internet stało się faktem. Coraz więcej ludzi zarabia w ten sposób naprawdę duże pieniądze, uczestnicząc w programach partnerskich. Ich zaletą jest możliwość rozpoczęcia współpracy od zaraz, bez konieczności inwestowania własnych środków finansowych. Na porządku dziennym stały się zarobki na poziomie kilku - kilkunastu tysięcy zł miesięcznie. Jak więc wybrać dobry program partnerski?

Programy partnerskie płacą za różne działania. Najpopularniejszymi są:

- prowizja za sprzedaż produktu lub usługi
- prowizja za zapisanie się (członkostwo)
- prowizja za kliknięcie w reklamę, link lub banner
- prowizja za depozyt (klient zapisuje się do firmy i wpłaca jakąś sumę pieniędzy - Partner otrzymuje określony % od tej kwoty)
- prowizja z dochodu poleconych nowych partnerów

Cechy dobrego programu partnerskiego:

- wysoki procent prowizji dla Partnera - niektóre programy oferują 75 % prowizji od sprzedaży produktu lub usługi

- wysoka kwota za sprzedaż jednostkową - co najmniej 50 € otrzymasz za polecenie nowego klienta w Gambling Affiliation

- częstotliwość wypłat - co najmniej co 30 dni, a niektóre firmy płacą co 14 dni

- możliwość wyboru sposobu, w jaki chcesz otrzymywać pieniądze. Zwykle jest to przelew bankowy, Neteller, PayPal, Epassporte, WebMoney lub czek

- możliwość wypracowania sobie stałego, pasywnego dochodu

- różnorodność materiałów promocyjnych: linki, bannery, teksty maili lub gotowe artykuły do wklejenia na swoją stronę

- duży zasięg terytorialny programu i kilka wersji językowych dla klientów i partnerów.


Za najlepsze programy partnerskie uważam te, które płacą za co najmniej dwa działania. Jeśli masz stronę z dużym ruchem z Europy Zachodniej, USA i Kanady, polecam Peak Click. Możesz w nim zarabiać nawet 3,4 USD za kliknięcie i polecać do współpracy nowych Partnerów. Z ich zarobków również będziesz mieć dochód. Firma płaci co 14 dni i masz możliwość wyboru sposobu, w jaki chcesz otrzymywać pieniądze. Do współpracy w tym programie niezbędna jest przynajmniej podstawowa znajomość języka angielskiego.

Szczególnie polecam również Gambling Affiliation, w tym programie nie musisz znać angielskiego, aby zarabiać pieniądze. Dla klientów i Partnerów dostępne jest 14 wersji językowych, w tym również polska. Za pozyskanie nowego klienta otrzymasz co najmniej 50 € i również możesz wybrać, jak chcesz otrzymywać pieniądze. Możesz również otrzymywać pieniądze z dochodu poleconych przez siebie nowych Partnerów.

Ważne: Wielu ludzi próbuje oszukiwać przy zapisywaniu się do programu partnerskiego poprzez pominięcie Twojego numeru identyfikacyjnego. W takim przypadku nie otrzymasz należnej Ci prowizji, pomimo że klient dowiedział się o zaletach programu od Ciebie. Aby tego uniknąć, polecam zastosować ukrywanie linku. Służy do tego bezpłatny serwis www.tinyurl.com wystarczy wkleić w nim swój link do polecania nowych klientów/partnerów, a system skróci link i ukryje Twój nr identyfikacyjny w programie.

---

www.JakZarabiac.pl
Rewelacyjny kurs zarabiania online. Za Darmo! Dowiedz się jak łatwo zarabiać kilka tysięcy zł miesięcznie.

TWR Power System
- światowy program partnerski, nareszcie w Polsce

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Tajemnica Programów Partnerskich

Autorem artykułu jest Tomek Urban


Tajemnica Programów Partnerskich Praca w programach partnerskich, nie jest prosta, nie ma od razu gór pieniędzy, wymaga przede wszystkim cierpliwości, pracowitości i kreatywności. Pierwsze moje miesiące były bardzo specyficzne, niecierpliwość, codzienne sprawdzanie statystyk, walczenie o ... Tajemnica Programów Partnerskich

Praca w programach partnerskich, nie jest prosta, nie ma od razu gór pieniędzy, wymaga przede wszystkim cierpliwości, pracowitości i kreatywności. Pierwsze moje miesiące były bardzo specyficzne, niecierpliwość, codzienne sprawdzanie statystyk, walczenie o każde wejście na stronę. No i najlepsze - pierwsze prowizje!

Po kilku miesiącach pracy, przywykłem do tego, że codziennie dostaje jakąś prowizje, codziennie kilka złotych do przodu. Na początku nie jest to wiele, ale jest w tym coś specyficznego, mogę to traktować jak własny prywatny mini BIZNES i czuć się jak młody przedsiębiorca! Który ma wiele pracowników, bardzo tanich, harujących 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu w postaci stron internetowych. Coś pięknego :)

Czasem wśród znajomych wygadam się, że dorabiam sobie na internecie, trochę pieniędzy, pytają mnie wtedy:
- Jak to robisz, na czym ta zarabianie polega?
A ja im odpowiadam:
- Teraz np. prawdopobnie zarobiłem kilka złotych leżąc na zielonej trawie patrząc w chmury i popijając piwo, właśnie tak to robię!

Cała tajemnica polega na tym, że pracują na mnie strony internetowe, skrypty – nic poza tym. Wystarczy je raz zrobić, umieścić w internecie i od czasu do czasu doglądać. Wystarczy je zatrudnić.


Oczekiwanie...

Najważniejsza w tej pracy jest wytrwałość. Robiąc stronę pod program partnerski wiem, że jak dobrze pójdzie będę miał z niej po 10 gr. dziennie przez najbliższe kilka lat, a jak pójdzie jeszcze lepiej może przyjdzie złotówka dziennie.

Różni się ten zarobek znacznie od innej pracy do której jesteśmy przyzwyczajeni. Jesteśmy przyzwyczajeni do trybu działania praca – wynagrodzenie. W programach partnerskich pieniędzy prawie nigdy nie widać od razu po pracy. Wyraźnie oddziela się nam praca od zarabiania pieniędzy.

Pracuję wtedy gdy tworzę system (zakładam stronę, zlecam reklamę, piszę artykuł), a zarabiam wtedy gdy to już działa, a ja wypoczywam. Czasem dzieje się to nawet po kilku miesiącach po wykonanej pracy.

Niby to proste, ale jednak u wielu osób obserwuję po pierwszym zainteresowaniu się PP szybką rezygnacje. Najprawdopodobniej dzieje się to właśnie z tego powodu... iż efektów pracy nie widać natychmiast po jej wykonaniu. Podczas gdy w programach partnerskich o to właśnie o to chodzi, w tym cały ich urok.


Pierwsze prowizje

Na pierwszą prowizję czekałem ponad dwa miesiące odkąd zrobiłem pierwszą stronę pod PP. Przyznaję, że miałem wtedy silną motywację do szukania innego zarobku niż praca na etacie. Ja młody indywidualista byłem po pierwszych moich doświadczeniach w tym temacie. I paradoksalnie zawdzięczając nabranej niechęci do etatu, te BEZOWOCNE dwa miesiące pracy w ramach PP nie zniechęciły mnie do dalszych działań.

Miałem jeszcze drugi powód do kontynuowania dotychczas bez zarobkowych działań w ramach PP. Stwierdziłem, że jak nic z tego nie wyjdzie, nic nie stracę, a jedynie zyskam – nauczę się tworzyć strony www jak i podstaw marketingu internetowego – dodatkowa umiejętność zawsze się może przydać.

Do tej pory pamiętam ten dzień, kiedy wróciłem do domu, zalogowałem się, jak zwykłem to robić od dwóch miesięcy, a tam prawie 50 zł. Nabrałem wtedy takich chęci do pracy, że nie zastanawiając się wiele wykupiłem kolejną domenę i postawiłem drugi już serwis, który już po tygodniu zaczął przynosić pierwsze grosiki, a po roku istnienia daje kilkanaście zł dziennie za sam byt.


Po schodach... przesiadka na windę

Czym się różni chodzenie po schodach od jazdy windą? – chwila zastanowienia. Odpowiedź: tym czym się różnią pierwsze miesiące zarabiania na PP od późniejszych. A oto trzy czynniki które się ku temu przyczyniają:

- z każdą wykonaną pracą w ramach PP, nabywasz doświadczenia które wykorzystujesz w kolejnych działaniach;
- z każdym wykonanym serwisem internetowym budujesz swój wizerunek internetowy, który pomaga w kolejnych działaniach (zarówno w oczach internautów, jak i w skryptach robotów wyszukiwarkowych);
- programy partnerskie oferują coś takiego jak niższe poziomy, wieczną prowizje, przypisanie na stałe klienta do partnera – wszystko to powoli w późniejszych miesiącach działalności w PP zaczyna owocować coraz to większymi zarobkami.


A co dalej?

Gdy uda Ci się zarobić nawet kilka złotych w Programach Partnerskich już potrafisz więcej, niż niejeden nowy właściciel sklepu internetowego, który go założył tylko dlatego, że miał na start pieniądze.

Marketing, umiejętność sprzedaży w internecie czy też realu, jest obecnie jedną z najbardziej pożądanych umiejętności, a tego właśnie uczysz się działając w ramach PP. To coś jak praktyka, na której, przy odrobinie chęci możesz się nieźle wybić.

Przykładowo, ostatnio poznałem pewną – artystkę, przyznam że jest to już kolejna osoba na mojej drodze dysponująca pewnym produktem, która nie potrafi go sprzedać. Jak zwykle nasłuchałem się narzekań... że nikt nie chce kupić itd. I co dalej?

Po kilku minutach zastanowienia i roku doświadczenia w PP, już mam pewna strategię działania. Dochód pasywny, inwestowanie w modzie, czemu nie inwestować w obrazki – niby proste, wręcz banalne? – tylko czemu Ona sama na to nie wpadła?

- Dobra biorę się do roboty :) i powodzenia życzę.
---

Tomek Urban, właściciel serwisu ebiznes.org.pl oraz twórca Gazetki Kreatywnej Zapraszam na bloga: Tomek na życiowej ścieżce

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Jak aktywnie zarabiać w programie partnerskim Złotych Myśli ?

Autorem artykułu jest Arek Czapla


Nie jest dla nikogo tajemnicą , że obecnie bardzo modne stało sie zarabianie przez Internet . Szczególnie w Programach Partnerskich.... Nie jest dla nikogo tajemnicą ,że obecnie bardzo modne stało sie zarabianie przez Internet . Szczególnie w Programach Partnerskich.

Przystępując do Programu Partnerskiego stajesz się pośrednikiem między sprzedawcą (właściciel PP) i klientem.
Poprzez swój serwis WWW , blog , ministrony , mailing itp kierujesz potencjalnych klientów do stron ofertowych i jeżeli dokona on zakupu otrzymasz należna Ci prowizje partnerską . A gra warta jest świeczki , bo nie raz prowizje dochodzą do 40 procent ceny oferowanego towaru.

Programem Partnerskim w którym najwięcej zarobiłem jest Złoty Program Partnerski Wydawnictwa " Złote Myśli" .
W ofercie wydawnictwa znajdują się znakomite poradniki które wydano w formie elektronicznej ( tzw. ebook) . Wybór jest ogromny , więc nie będzie problemu z dopasowaniem ebooków by promować je na swojej stronie WWW , blogu czy ministronach.

Za sprzedanego ebooka z Twojego polecenia otrzymasz prowizje nawet w wysokości do 40 procent jego ceny .
w ZPP jest także drugi poziom , to znaczy , że otrzymasz także procent od sprzedaży partnera , który trafi do programu partnerskiego z Twojego polecenia . (10 -20 procent)

Co robić , aby aktywnie zarabiać (czytaj zarabiać konkretne pieniądze ) ?

Na początek odpowiedzmy sobie na pytanie :

Czego internauta szuka w sieci ?

Jak myślisz czego ?

Informacji !


A więc stworzenie kopi księgarni Złotych Myśli tylko ze swoimi linkami partnerskimi nic nie da . Takich stron jest masa i tylko nieliczni partnerzy , którzy promują ebooki w ten sposób coś zarabiają Internauta gdy wejdzie na taką stronę , szybko z niej wychodzi. On szukał konkretnej informacji , a nie ebooków , no chyba że jakiś go szczególnie zainteresuje , ale to wyjątek :) , Przeważnie wizyta na takiej stronie kończy się jednym: KLIK na dowidzenia !

Aby zarabiać w programach partnerskich potrzebny jest dobry pomysł na stronę , systematyczność , praca i cierpliwość.

No dobra jeżeli internauta szuka informacji , to zastanów się co możesz mu zaoferować ? , czy jest dziedzina w której czujesz się mocny ? , wiedza , którą chciałbyś się podzielić z innymi ?

Podam Ci przykład :

Jesteś np. propagatorem zdrowego stylu życia , zdrowo się odżywiasz , uprawiasz sporty itp.Dlaczego miałbyś nie podzielić się swoja wiedzą na ten temat z innymi ? Wiele osób szuka informacji na ten temat.
Stwórz swój serwis WWW , bloga tematycznego , pisz artykuły , porady , umieszczaj ciekawostki , a przy okazji polecaj ebooki o zdrowiu ,których w Złotych Myślach nie brakuje. Jeżeli będziesz pisał rzeczowo , ciekawie , to ludzi napewno zainteresują publikacje , które im poleca ekspert ( bo za takiego będą Cię uważać) . A to już krok do tego żebyś zaczął zarabiać.

Dlaczego nie połączyć przyjemnego ( zarabianie pieniędzy ) z pożytecznym ( pomoc ludziom). Rozumiesz ? Zastanów się napewno jest coś co Cię szczególnie interesuje , Twoje hobby , Twój konik , Twoja pasja . Więc podziel się nią z innymi i zacznij zarabiać w Złotym Programie Partnerskim !

No i na koniec , bardzo ważna sprawa POZYCJONOWANIE !

Przecież twoja strona czy też blog muszą być widoczne w sieci , internauci muszą się jakoś o Tobie dowiedzieć , jakoś trafić na twój serwis.

Najprościej wypozycjonujesz stronę dodając ją do katalogów ( ale bez przesady , najwyżej do kilku dziennie , bo możesz dostać bana za spam wyszukiwarkowy i twoja strona zniknie z sieci na trzy miesiące , a tego nie chcemy :). Dodawaj link tylko do katalogów z wysokim PR , najlepiej PR 4 i wyżej )

Możesz , a nawet powinieneś publikować swoje artykuły w serwisach w których publikując artykuł wyrażasz zgodę na to ,żeby inni przedrukowali go u siebie na stronę.(np. w Artelis.pl czy Artykularnia.pl) W zamian osoba , która chce Twój artykuł umieścić u siebie musi dodać Twoją stopkę autorską.
W takiej stopce umieszczasz swoje imię i nazwisko , a także adres Twojego serwisu . Jeżeli będziesz pisał ciekawe artykuły wiele osób napewno zechce umieścić je na swojej stronie , a wiec zyskasz linki do swojej strony (wyższa pozycja w wyszukiwarkach) ,ale także miano eksperta , Twoje imię , nazwisko będzie znane , nie będziesz anonimowy. Więcej o pozycjonowaniu przeczytasz w ebooku Sławomira Gdaka "Pozycjonowanie dla początkujących".

Mam nadzieje , że chociaż trochę przybliżyłem Ci sposób promocji ebooków w Złotym Programie Partnerskim ?

A teraz partnerze do dzieła !

(P.s info do usunięcia : Jesteś partnerem ZM , możesz zamienić link partnerski na swój) ---

Prawo pracy w praktyce - Prawo pracy, artykuły. porady, ciekawostki..
Uczysz się języków obcych ? ... zobacz  kursy językowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Dlaczego nie warto się reklamować w firmach GetPaid?

Autorem artykułu jest Damian Daszkiewicz


Firmy GetPaid (GPT, GPTR) płacą użytkownikom za kilkanie w linki w mailach, które wysyłają do swoich użytkowników. Po prostu dzielą się przychodami z reklam z osobami, które otrzymują owe reklamy. Do firm GetPaid zapisują się osoby, które chcą zarobić pieniądze. Mogłby się wydawać, że jest to świetna grupa docelowa, której można wysyłać reklamy programów partnerskich (osobom, które interesują się zarabianiem w internecie wysyłamy reklamy związane z zarabianiem poprzez promowanie programów partnerskich). Niestety, ale mój pomysł został dość szybko zweryfikowany... Firmy GetPaid (GPT, GPTR) płacą użytkownikom za kilkanie w linki w mailach, które wysyłają do swoich użytkowników. Po prostu dzielą się przychodami z reklam z osobami, które otrzymują owe reklamy. Do firm GetPaid zapisują się osoby, które chcą zarobić pieniądze. Mogłby się wydawać, że jest to świetna grupa docelowa, której można wysyłać reklamy programów partnerskich (osobom, które interesują się zarabianiem w internecie wysyłamy reklamy związane z zarabianiem poprzez promowanie programów partnerskich). Niestety, ale mój pomysł został dość szybko zweryfikowany. Otóż owe osoby nie czytają treści reklam, tylko klikają w linki i czekają aż reklama zostanie zaliczona (zazwyczaj trzeba odczekać 30 sekund). Po tym czasie owe osoby otwierają kolejny email z reklamą i klikają w inny link. Często jest tak, że nawet nasze reklamy nie są czytane, tylko owe osoby automatycznie klikają w link reklamowy.

Efekt mojej reklamy był taki, że kilkanaście osób się zapisało do jakiegoś wielopoziomowego programu partnerskiego. Jednak, ani jedna z tych osób nic nie zarobiła. Mało tego - nawet kilka osób po kilku dniach wysłało mi emaile w stylu "co robię źle, że nie przychodzą do mnie od nich maile z płatnymi linkami"? To mnie załamało, tym bardziej, że w treści maila wyraźnie napisałem o co chodzi w owym programie partnerskim.

Innym razem postanowiłem zareklamować stronę, na której są reklamy GoogleAdSense (wiadomo, będę miał niskim kosztem około 2 tysiące wizyt, więc na pewno kogoś moja strona zainteresuje i może przy okazji kliknie w reklamy). Niestety, po raz kolejny przekonałem się, że osoby zarabiające w firmach GetPaid nie czytają otrzymywanych mailii, tylko czekają na nabicie kolejnego grosika. Miałem dużo wizyt, ale zdecydowana większość osób nawet nie weszła na ani jedną podstronę. Zarobki w GoogleAdSense nie odbiegały od zarobków z dnia poprzedniego, nie tylko wyrzuciłem pieniądze w błoto, ale również owe osoby wygenerowały mi zbędny transfer.

Pomimo, że reklama w firmach GetPaid jest tania, to nie zachęcam do jej kupowania. Będą to pieniądze wyrzucone w błoto. Lepiej zainwestować w OnetBoksy, czy GoogleAdWords, będzie drożej, ale przynajmniej przyniesie to jakiś efekt. ---

Damian Daszkiewicz prowadzi serwis SkutecznyPartner.pl poświęcony programom partnerskim

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Pozorny majątek kontrahenta

Autorem artykułu jest Robert Grabowski


Rokrocznie bankrutują setki a może i tysiące firm w Polsce nie z powodu dekoniunktury, złego biznes planu czy na skutek pojawienia się silnej konkurencji, ale z powodu nieodzyskanych własnych należności.

Kredyt kupiecki, czyli sprzedaż towarów i usług z odroczonym terminem płatności, na przelew. To standard w biznesowych transakcjach pomiędzy firmami. Tylko nieliczni mogą sobie pozwolić na sprzedaż wyłącznie za gotówkę. Większość firm, aby być konkurencyjnymi, musi oferować klientom kredyt kupiecki gdyż w przeciwnym wypadku, klient zwróci się z zamówieniem do konkurencji, która kredyt kupiecki z pewnością mu zaoferuje .

Niestety, niektórzy przedsiębiorcy niejako specjalizują się w wyłudzaniu kredytu kupieckiego, czyli dokonują zakupu ze z góry powziętym zamiarem niedokonania zapłaty. Stwarzają przy tym pozory mające na celu wzbudzić zaufanie kontrahenta i uśpić jego czujność. Przykładowo więc, podjeżdża taki luksusowym samochodem, który jednak nie jest jego własnością, gdyż jest to leasing samochodu albo samochód w kredycie. Zaprasza kontrahenta do swojej firmy i chwali się mnogością i różnorodnością towaru, ale przemilcza fakt, że jest to towar nie jego ale wzięty w komis od dostawcy. Zapraszają nieraz do willi rzekomo swojej, ale która w rzeczywistości należy tylko do jego żony, albo która jest owszem, jego, ale obciążona hipotekami na rzecz banku z tytułu (niespłacanych) kredytów. A prawda jest taka, że nic na siebie nie ma oprócz … a jakże, długów wobec innych kontrahentów i bezskutecznych postępowań egzekucyjnych.

Sprawdzenie więc faktycznej wiarygodności kontrahenta przed udzieleniem mu kredytu kupieckiego, to podstawa w biznesie. Na forach internetowych, na blogach i w realu coraz powszechniej mówi się o tym, że skuteczność windykacyjna rejestrów długów czyli Biur Informacji Gospodarczej jest żałośnie niska, mnóstwo firm wypowiada im umowy. Błąd kardynalny, gdyż takich rejestrów długów nie należy oceniać pod kątem skuteczności w windykacji ale jako narzędzia prewencyjne a pod tym drugim względem są wręcz nieodzowne. Zawierają już tyle wpisów o dłużnikach i ich długach, że wręcz trudno nie natknąć w nich na sprawdzanego kontrahenta. Nie należy też pożałować kilkaset albo i więcej złotych na zlecenie sprawdzenia wiarygodności kontrahenta w wywiadowni gospodarczej. Prewencja przede wszystkim a nie windykacja, bo firmy windykacyjne są przede wszystkim mocne w gębie a ich rzeczywista skuteczność w takich trudnych sprawach jest generalnie godna pożałowania.

---

konta firmowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Co powinieneś wiedzieć, zanim stworzysz komercyjną stronę internetową...

Autorem artykułu jest Jacek Pietrasiuk


Podstawowym celem komercyjnej strony internetowej powinno być skłonienie odwiedzającego do wykonania określonej akcji, na której Ci zależy. Twoja strona powinna być również nastawiona na Twojego klienta.

Powinna jasno komunikować Twojemu potencjalnemu klientowi dlaczego ma kupić właśnie u Ciebie lub skorzystać z usług właśnie Twojej firmy a nie konkurencyjnej. Twoja strona nie może być po prostu zwykłą stroną jak każda inna strona konkurencji.

Wiele firm zaczyna tworzenie strony od zaprojektowania szaty graficznej. Jest to jednak niewłaściwe podejście. Absolutną podstawą jest określenie, kto będzie odwiedzającym. Musisz wiedzieć kim jest Twój statystyczny klient, ponieważ inaczej powinna wyglądać strona, którą odwiedzają nastolatki, a inaczej strona dla kobiet w wieku 50-60 lat. I nie chodzi tu tylko o grafikę, ale również np. o rodzaj zawartości strony internetowej. Strona z zawartością niewłaściwie dopasowaną do grupy docelowej może nie wzbudzić jej zaufania.

Jeśli już wiesz kto jest Twoim klientem powinieneś określić cel strony, czyli ustalić co chcesz osiągnąć poprzez stronę. Celem strony może być np. sprzedaż, zapis na biuletyn, rejestracja w serwisie, wysłanie zapytania ofertowego, wykonanie telefonu itp. Twoja strona może mieć kilka celów. Jeśli tak jest, to powinieneś ustalić hierarchię tych celów, czyli określić je od tych najważniejszych do tych mniej ważnych.

Kluczowe staje się także zrozumienie co dokładnie motywuje Twojego klienta do podjęcia działania, o które go prosisz. Powinieneś określić jak Twój klient podejmuje decyzję o zakupie. Inaczej powinna być zaprojektowana strona, gdzie proces podejmowania decyzji jest długi, a inaczej strona, gdzie klient po prostu wchodzi i kupuje.

Bardzo ważnym elementem jest również opracowanie systemu komunikacji z klientami. Powinieneś określić czym zachęcisz potencjalnego klienta do zapisania się na Twój biuletyn, następnie jakie informacje będziesz mu przesyłał po zapisaniu się. Czy będą to porady dotyczące użytkowania zakupionego produktu, ciekawostki z branży, czy może coś jeszcze innego.

Tworząc stronę internetową powinieneś określić także co będzie stanowiło zawartość Twojej strony. Zawartością najczęściej jest tekst, choć coraz częściej jest to np. video. Tu również warto zadbać o jakość zawartości. Jeśli zdecydujesz się na teksty, to powinny one wskazywać korzyści, których oczekuje Twój klient oraz powinny odwoływać się do emocji. Jeśli stworzysz teksty opierające się wyłącznie na cechach produktu to Twoja strona będzie miała mniejszą skuteczność.

Większość stron skupia się na tym co oferują, podczas gdy klientów to nie interesuje. Klientów interesuje tylko to jak oni mogą na tym skorzystać. Twoja strona powinna więc mówić o tym czego chcą Twoi klienci i jak mogą to osiągnąć. Pamiętaj, że klient przed zakupem zawsze zadaje sobie pytanie co ja będę z tego miał, że kupię właśnie tutaj.

Jeśli zlecasz stworzenie swojej strony np. agencji kreatywnej, to powinna ona zrobić z Tobą wywiad i ustalić odpowiedzi na powyższe pytania. Piszę, że powinna, ponieważ w praktyce różnie z tym bywa. Tworząc komercyjną stronę internetową musisz pamiętać, że jedynie właściwe jej zaprojektowanie z marketingowego punktu widzenia zapewni Ci satysfakcjonującą konwersję, czyli zamianę (bezpośrednio lub pośrednio) odwiedzających w kupujących.

---

Autor: Jacek Pietrasiuk właściciel StrategieWzrostu.pl. Więcej artykułów na jacekpietrasiuk.pl.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Zakładanie działalności gospodarczej

Autorem artykułu jest Artykuły wielotematyczne


W Polsce przeważa sektor Małych i Średnich przedsiębiorstw. Z uwagi na to osoby, które po raz pierwszy decydują się założyć przedsiębiorstwo najczęściej tworzą je w formie jednoosobowej działalności gospodarczej. Jest to dogodne ze względu na to, że nie jest wymagana wartość kapitału podstawowego oraz jest to stosunkowo proste.

W Polsce przeważa sektor Małych i Średnich przedsiębiorstw. Z uwagi na to osoby, które po raz pierwszy decydują się założyć przedsiębiorstwo najczęściej tworzą je w formie jednoosobowej działalności gospodarczej. Jest to dogodne ze względu na to, że nie jest wymagana wartość kapitału podstawowego oraz jest to stosunkowo proste.  Kroki  jakie trzeba wykonać, aby rozpocząć działalności gospodarczej jest udanie się do Urzędu Gminy lub  Urzędu Miasta, Urzędu Skarbowego ZUS-u i Urzędu Statystycznego. Trzeba również wyrobić pieczątkę oraz założyć konto bankowe.


Krokiem pierwszym jaki należy wykonać jest wypełnienie w Urzędzie Gminy bądź miasta wniosku EDG-1, który pełni też funkcję: wniosku o wpis do ewidencji działalności gospodarczej, wniosku o wpis do krajowego rejestru urzędowego podmiotów gospodarki narodowej, dzięki któremu uzyskuje się REGON, zgłoszenia identyfikującego albo aktualizującego dotyczące NIP-u, oraz zgłoszenia płatnika składek lub jego zmiany, które trafia do ZUS-u.

Kolejnym etapem zakładania jednoosobowej działalności gospodarczej jest udanie się do Urzędu Skarbowego, w którym wybiera się możliwość rozliczenia podatkowego. Możemy się rozliczać za pomocą książki przychodów i rozchodów, ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych, karty podatkowej lub opodatkowania liniowego. W momencie, gdy nie powiadomimy Urząd Skarbowy tym , że  decydujemy się na inną formę opodatkowania, to Urząd ten traktuje to w ten sposób, iż będziemy rozliczać się przy użyciu książki przychodów i rozchodów. Ponad to przedsiębiorcy, którzy chcą prowadzić działalność w postaci spółki cywilnej muszą, pomimo tego, że złożyli wniosek EDG-1 w Urzędzie Gminy, złożyć NIP-2 i NIP-D, w przypadku gdy są płatnikami podatku VAT.

Następnie należy udać się do banku i założyć konto bankowe. Aby móc to zrobić trzeba posiadać przy sobie: dowodu osobistego, wpisu do ewidencji działalności gospodarczej, REGONU, pieczątki oraz NIP-u. Ostatnim krokiem jaki należy wykonać jest odwiedzenie ZUS-u. W tej instytucji trzeba podać dane pracowników, których zatrudnia przedsiębiorstwo. Dodatkowo należy podać dane przedsiębiorcy jako osoby, która będzie opłacać składki za pracowników i za siebie. Przedsiębiorcy muszą ponad to opłacać składki emerytalne, wypadkowe, rentowe oraz za ubezpieczenie zdrowotne. Natomiast ubezpieczenie chorobowe jest dobrowolne i składki płaci się na własny wniosek.


--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

wtorek, 20 grudnia 2011

Jak zbudować Finansowe Imperium? - 4/40 zasad skutecznego inwestora

Autorem artykułu jest Mikołaj Rylski


4 z 40 zasad wyselekcjonowanych z bogatej literatury i kilkuletniego doświadczenia piszącego w zakresie lokowania swego kapitału na różnych segmentach rynku. Mówią, że człowiek mądry uczy się na swoich błędach. Myślę, że mądrzejszy ten, kto uczy się na błędach cudzych. Ucz się zatem ode mnie byś nie popełnił, tych samych co ja, pomyłek. Zasada #4 - Nie można inwestować w coś, co jest popularne i dobrze na tym wyjść.

Zasada 4 powinna być wzięta w cudzysłów, ponieważ jest to dosłowne przytoczenie wypowiedzi Warrena Buffetta, obecnie najbogatszego człowieka na świecie i jednego z najlepszych inwestorów, jacy do tej pory chodzili po tym globie. Jak wiele mądrości kryje się w tym prostym sformułowaniu i jak je rozumieć?

Jeśli coś jest popularne to znaczy, że istnieje na to popyt. Popyt natomiast napędza podaż. Podaż z kolei powoduje, że pożądanego przedmiotu jest coraz więcej na rynku. Im jest czegoś więcej, tym staje się mniej unikatowe. Praktyka pokazuje, że jak coś zyskuje popularność w mediach to znaczy, że jest u szczytu swojej wartości i należy się tego pozbyć. Większość ludzi czyni zupełnie odwrotnie. Szukają oni inwestycji popularnych w myśl zasady, że tłum nie może się mylić. Lokują swoje pieniądze w czasie, gdy prawdziwi inwestorzy realizują zyski i uciekają z rynku. Kupują bardzo często spekulacyjną bańkę mydlaną, której wartość jeszcze przez jakiś czas wzrasta, by później runąć w dół. Dobrym przykładem są tutaj fundusze inwestycyjne, o których ostatnio tak wiele się mówiło.

Prawdziwi inwestorzy szukają inwestycji niepopularnych, ale kryjących w sobie ogromny potencjał. Nie jest to łatwe. Wbrew jednak powszechnej opinii, dużo mniej ryzykowne, niż działanie wskazanej wyżej większości.
Im większa popularność danej inwestycji, tym większe ryzyko dla inwestora chcącego ulokować w niej swoje pieniądze. Mówiąc inaczej, w pewnym momencie rynek się przegrzeje i zacznie zawracać. Cena złota rosła przez ponad 7 lat – to dużo. Jaka jest zatem szansa, że będzie rosnąć przez kolejne 7 lat? Mniejsza, niż gdybyś kupił złoto 7 lat temu, kiedy nie było tak popularne i jego cena zamiast 900$ za uncje, wynosiła 250$.

Kolejna zasada zostanie opublikowana w poniedziałek...

Tutaj znajdziesz zasadę #1 – http://www.artelis.pl/art-6530,3,32-0,Finanse,Jak_zbudowac_Finansowe_Imperium__-_1_40_zasad_skutecznego_inwestora.html
Tutaj znajdziesz zasadę #2 – http://artelis.pl/art-6549,3,32,Finanse,Jak_zbudowac_Finansowe_Imperium__-_2_40_zasad_skutecznego_inwestora.html

Tutaj znajdziesz zasadę #3 – http://artelis.pl/art-6564,3,32-0,Finanse,Jak_zbudowac_Finansowe_Imperium__-_3_40_zasad_skutecznego_inwestora.html ---

www.fx-trading.pl www.fx-masters.pl www.rylski.com www.InwestowanieNaEkranie.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Jak zbudować Finansowe Imperium? - 3/40 zasad skutecznego inwestora

Autorem artykułu jest Mikołaj Rylski


3 z 40 zasad wyselekcjonowanych z bogatej literatury i kilkuletniego doświadczenia piszącego w zakresie lokowania swego kapitału na różnych segmentach rynku. Mówią, że człowiek mądry uczy się na swoich błędach. Myślę, że mądrzejszy ten, kto uczy się na błędach cudzych. Ucz się zatem ode mnie byś nie popełnił, tych samych co ja pomyłek. Zasada #3 - Każda inwestycja musi być zabezpieczona.

To bardzo ważna zasada. W inwestycjach nigdy nie ma gwarancji zysku i nie istnieje coś takiego, jak brak ryzyka. Można jednak minimalizować je na wiele sposobów. Jednym z nich jest zabezpieczenie swoich transakcji. Rodzaje i sposoby asekuracji będą różne na każdym rynku. Idea jednak jest ta sama - zabezpieczaj się, jak tylko możesz.
Jeśli kupujesz nieruchomość w celach inwestycyjnych , ubezpiecz ją od kradzieży, zniszczeń i innych zdarzeń losowych. Jeśli inwestujesz na giełdzie - zawsze ustawiaj zlecenie STOP LOSS, by minimalizować straty w momencie, kiedy rynek nie potwierdzi Twoich przewidywań. Jest wiele metod i sposobów, w zależności od segmentu rynku, w jakim się poruszasz.
Profesjonalny i skuteczny inwestor chroni swój kapitał nie tylko przed ryzykiem inwestycyjnym i zdarzeniami losowymi, ale też przed największym wrogiem – podatkiem. Daniny publiczne pochłaniają zdecydowanie najwięcej naszych zarobków. Przeciętny człowiek przez ponad pół roku pracuje tylko po to, by opłacić podatki. Inwestorzy również nie są od nich wolni. Mogą jednak w umiejętny sposób ich unikać w sposób całkowicie zgodny z prawem. Czynią to za pomocą różnego typu form prawnych i działalności o specyficznym charakterze. Jest na ten temat sporo literatury – zachęcam do zapoznania się z nią.
Ponadto musisz wiedzieć, że poszerzanie swojej wiedzy na temat inwestowania, czyli to, co robisz właśnie w tej chwili, jest również sposobem asekuracji. Im więcej wiesz na temat pieniędzy i sposobów ich pomnażania, tym jesteś lepiej zabezpieczony. Dlaczego? Ponieważ minimalizujesz ryzyko popełnienia przez siebie błędów, ucząc się na błędach innych.

Kolejna zasada już wkrótce...

Tutaj znajdziesz zasadę #1 – http://www.artelis.pl/art-6530,3,32-0,Finanse,Jak_zbudowac_Finansowe_Imperium__-_1_40_zasad_skutecznego_inwestora.html

Tutaj znajdziesz zasadę #2 – http://artelis.pl/art-6549,3,32,Finanse,Jak_zbudowac_Finansowe_Imperium__-_2_40_zasad_skutecznego_inwestora.html
---

www.fx-masters.pl www.fx-trading.pl www.InwestowanieNaSwiecie.pl www.rylski.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Jak zbudować Finansowe Imperium? - 2/40 zasad skutecznego inwestora

Autorem artykułu jest Mikołaj Rylski


2 z 40 zasad wyselekcjonowanych z bogatej literatury i kilkuletniego doświadczenia piszącego w zakresie lokowania swego kapitału na różnych segmentach rynku. Mówią, że człowiek mądry uczy się na swoich błędach. Myślę, że mądrzejszy ten, kto uczy się na błędach cudzych. Ucz się zatem ode mnie byś nie popełnił, tych samych co ja pomyłek. Zapraszam Cię do Lektury! ZASADA #2 - Nigdy nie inwestuj więcej niż 10% swojego kapitału.

Wielu inwestorów popełnia poważny błąd, lokując zbyt dużo pieniędzy w jedną inwestycję. Znam nawet takich, którzy lokują cały swój kapitał inwestycyjny stawiając wszystko na jedną kartę. Mam nadzieje, że Ty nie masz takich aspiracji i rozumiesz, że tego typu działanie, prędzej czy później, skończy się fatalnie. Pomijając jednak powołane wyżej skrajne przykłady, wiele osób lokuje 40%, 50% czy nawet 60% swoich pieniędzy tylko w jednym miejscu. Nie jest to według mnie rozsądne.
Z mojego doświadczenia wynika, że nie powinieneś inwestować więcej niż 10%. „No dobrze, ale 10% czego?” - zapytasz. Możemy wyróżnić dwa aspekty tej zasady. Pierwszy z nich mówi o tym, że nie powinieneś przeznaczać na inwestowanie więcej niż 10% swojego majątku. Drugi natomiast mówi o tym, że niedobrze jest lokować w konkretną inwestycję więcej niż 10% kapitału inwestycyjnego.
Jeśli zatem Twój cały majątek wynosi 1.000.000 zł, to nie powinieneś przeznaczać na inwestycje więcej niż 100.000 zł. Z tych natomiast 100.000 zł, na konkretną inwestycję powinieneś przeznaczyć maksymalnie 10.000 zł.
Dlaczego akurat takie proporcje? Czemu nie jest to 25% lub 15% ? Ponieważ doświadczenie uczy, że przy zachowaniu właśnie zasady 10%, jesteś w stanie utrzymać swoją płynność finansową. Innymi słowy, możesz inwestować w sposób „nieodczuwalny” dla siebie i swoich najbliższych. Ponadto w momencie, gdy okaże się, że źle ulokowałeś pieniądze, Twoja strata będzie po pierwsze do zaakceptowania z psychologicznego punktu widzenia (mówiąc wprost - nie załamiesz się), a po drugie - szybko podniesiesz się finansowo, by móc znów „być w grze”. Oczywiście, jeśli chcesz, możesz inwestować więcej lub mniej – pamiętaj tylko, że to właśnie Ty zawsze ponosisz ryzyko.

Kolejna zasada już jutro...

Tutaj znajdziesz zasadę #1 – http://www.artelis.pl/art-6530,3,32-0,Finanse,Jak_zbudowac_Finansowe_Imperium__-_1_40_zasad_skutecznego_inwestora.html

---

www.fx-trading.pl www.fx-masters.pl www.rylski.com www.InwestowanieNaEkranie.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Jak zbudować Finansowe Imperium? - 1/40 zasad skutecznego inwestora

Autorem artykułu jest Mikołaj Rylski


1 z 40 zasad wyselekcjonowanych z bogatej literatury i kilkuletniego doświadczenia piszącego w zakresie lokowania swego kapitału na różnych segmentach rynku. Mówią, że człowiek mądry uczy się na swoich błędach. Myślę, że mądrzejszy ten, kto uczy się na błędach cudzych. Ucz się zatem ode mnie byś nie popełnił, tych samych co ja, pomyłek. Zapraszam Cię do Lektury! Niniejsza publikacja rozpoczyna cykl 40 artykułów będących zbiorem zasad, które warunkują sukces inwestycyjny. Większość z tych reguł powstała w oparciu o moje doświadczenie. Wszystkie natomiast są silnie zakorzenione w praktyce. Teoria została ograniczona do minimum. W każdym artykule zostanie opisana jedna z zasad. Postaram się pisać i publikować je codziennie. Czytając regularnie publikowane przeze mnie artykuły dowiesz się jak dostrzegać pieniądze, które de facto, leżą na ulicy. Nauczysz się po nie schylać i robić to na tyle szybko, by nikt inny Cię nie uprzedził. Poznasz metody rozwijania swojej kreatywności oraz zasady zarządzania kapitałem inwestycyjnym. Dowiesz się, jak funkcjonuje Twój umysł i nauczysz się patrzeć na świat oczami inwestora. Zdaję sobie sprawę, że wiele przykładów przeze mnie przedstawianych będzie mocno uproszczonych. Jest to jednak zabieg celowy, mający oddawać pewną ideę, a nie zanudzać czytelnika niekończącym się wgłębianiem w temat. Każdy artykuł będzie zawierał naukę, którą możesz przełożyć na konkretne pieniądze. Każda nauka to jedna cegiełka, z której zbudujesz swe Finansowe Imperium. Sam materiał jednak nie wystarczy do budowy przepięknej konstrukcji. Potrzebny jesteś Ty - budowniczy i Twój zapał oraz chęć rozwoju. Wierzę, że ziarno mądrości zawarte w tych publikacjach padnie na właściwy grunt – Twój umysł. Ucz się zatem, myśl i bogać… buduj swoje Finansowe Imperium.

ZASADA #1 - Inwestuj tylko w to, co rozumiesz.

Mówiąc innymi słowy, jeśli nie rozumiesz, w co inwestujesz - nie inwestuj. Niezastosowanie się do tej reguły, prędzej czy później będzie miało fatalne w skutkach konsekwencje. Ta zasada jest prosta i oczywista. Dlaczego zatem ponad 60% spotkanych przeze mnie inwestorów czyniło zupełnie na odwrót? Myślę, że odpowiedź tkwi w złym pojmowaniu pojęcia niewiedzy oraz w zwykłej lekkomyślności.
Idea płynąca z omawianej tu zasady mówi o tym, że zanim ulokujemy gdzieś swoje pieniądze, musimy odpowiedzieć sobie na kilka istotnych pytań. Gdzie będą ulokowane moje pieniądze i jaka będzie ich płynność? Od jakich czynników zależy zysk/strata mojej inwestycji? Czy temat, w który wchodzę ze swoimi pieniędzmi jest mi dobrze znany? Czy wziąłem pod uwagę wszystko, co może mieć wpływ na powodzenie inwestycji? Takich pytań można sobie zadać dużo więcej. Dopiero odpowiedź na nie umożliwia stwierdzenie czy tak naprawdę wiemy i rozumiemy, co będą robić nasze pieniądze i w jaki sposób będą to robić. Oprzyjmy się na przykładzie.
Chcę zainwestować 100.000 zł w Nieruchomość „Z”. Zanim to uczynię muszę stwierdzić czy aby na pewno wiem, co robię. Zadaje sobie zatem pytania. Czy rozumiem mechanizmy, jakimi cechuje się rynek nieruchomości? Czy wiem, od czego zależy cena danej nieruchomości? Czy znam i rozumiem odpowiednie przepisy prawne regulujące obrót nieruchomościami, ich wynajem itp.? A co z kwestiami podatkowymi? Itd. Jest wiele pytań, jakie powinniśmy sobie zadawać. Niezależnie od ich liczby, łączy je jedna rzecz - mają one doprowadzić do sytuacja pełnego zrozumienia określonej inwestycji i czynników wpływających na jej powodzenie. Oczywiste? Uwierz mi, że nie dla wszystkich.

Kolejna zasada już jutro... ---

www.fx-masters.pl www.InwestowanieNaEkranie.pl www.fx-trading.pl www.rylski.com

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

ISO 9001

Autorem artykułu jest Systemy ISO


ISO 9001 jest to System Zarządzania Jakością. Norma ISO  ta została udoskonalona w 2009 roku, a wymagania w niej zapisane mają charakter ogólny

ISO 9001 to System Zarządzania Jakością, ukierunkowany na Klienta i jego wymagania. Norma ISO 9001 została poprawiona i udoskonalona w 2009 roku, a jej wymagania mają charakter ogólny, są więc możliwe do wdrożenia w każdej organizacji.

ISO 9001 jest normą opartą na Cyklu Deminga. Jej prawidłowe i skuteczne działanie polega na ciągłym i systematycznym monitorowaniu oraz nadzorowaniu opracowanych zasad i procedur.

 

Wdrożenie ISO 9001 opiera się na spełnieniu ośmiu zasad jakości:

Zorientowanie na klienta

Wypracowanie kierunków rozwoju przez kierownictwo

Zaangażowanie pracowników

Jakość realizowanych w organizacji procesów

Systemowe podejście do zarządzania

Ciągłe doskonalenie

Podejmowanie decyzji oparte na logicznej analizie danych

Tworzenie korzystnych stosunków z dostawcami materiałów i usług

 

W przypadku, gdy organizacja zakończyła wdrażanie ISO 9001 oraz spełnia wszystkie wymagania tej normy, może ubiegać się o przeprowadzanie Audytu Certyfikującego i wydanie certyfikatu, potwierdzającego prawidłowe działanie Systemu Zarządzania Jakością. Podstawowym celem ISO 9001 zrozumienie oraz spełnienie potrzeb klienta. Dzięki temu, wdrożenie ISO 9001 wiąże się ze wzrostem zaufania klientów oraz poprawa efektywności firmy.

 

Dodatkowe korzyści wynikające z wdrożenia ISO 9001:

- wprowadzenie odpowiedniego Systemu Zarządzania

- prawidłowe przeszkolenie pracowników

- wzrost pozycji rynkowej firmy

- zdobycie nowych klientów i kontrahentów

- gwarancja najwyższej jakości towarów i usług

- ciągłe doskonalenie Systemu Zarządzania

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Jak utrzymać motywację w zawodzie sprzedawcy

Autorem artykułu jest Adam Rej


Utrzymanie motywacji w zawodzie sprzedawcy nie jest wcale takie łatwe, jak się może wydawać. Handlowiec jest narażony przede wszystkim na stres, dlatego też osoby na tym stanowisku powinny być jak najbardziej asertywne i taką postawę przyjmować podczas każdego kontaktu z klientem. 

W niektórych momentach pracy na tym stanowisku istnieje możliwość wypalenia zawodowego, dlatego też powinno się być jak najbardziej odpornym na (czasami niewygodne) warunki pracy. Aby utrzymać motywację handlowca na jak najwyższym poziomie, każdy pracodawca powinien organizować co jakiś czas wyjazdy integracyjne, dzięki którym pracownicy odpoczną, rozerwą się, poznają się lepiej i zintegrują się z kadrą kierowniczą. Będą też w większym stopniu utożsamieni z firmą będą czujli się jej częścią. Jest to ważna kwestia, ponieważ dzięki takim wyjazdom pracownicy nie tylko lepiej poznają się między sobą, ale także łatwiej potrafią znaleźć większą motywację do dalszy działań.

Kolejną kwestią utrzymania motywacji handlowca są przede wszystkim godne warunki płacowe. Aby człowiek czuł się doceniony, musiałby zarabiać pieniądze, z których byłby w pełni zadowolony. W Polsce płace dla handlowca nie są jakieś bardzo wysokie w porównaniu do krajów Zachodu, gdzie niektórzy przedstawiciele handlowi mogą sobie kupić dom po kilku latach pracy (tylko w niektórych branżach oczywiście). Odpowiednie wynagrodzenie dla handlowca może bardzo silnie przełożyć się na zwiększenie sprzedaży danej firmy.

Dużą rolę odgrywa tu też prowizja - handlowcy pracujący dla prowizji mają większe ciśnienie by zamknąć każdą sprzedaż. Można więc powiedzieć, że są bardziej zmotywowani, ale to nie jest do końca prawda. Nie tylko na tym ma polegac motywacja. Każdy z nas potrzebuje pewnego poziomu stabilności i bezpieczeństwa - dlatego ważne jest również, by każdy handlowiec miał zapewnione wynagrodzenie podstawowe.

Zwiększenie zaangażowania sprzedawców w pracę przynosi najlepsze rezultaty dla kondycji całej firmy, dlatego też pracodawca powinien zrobić wszystko co możliwe, by je osiągnąć. 

---

Autor zajmuje się 'umiejętnosciami miękkimi' - jego specjalizacja to szkolenia sprzedażowe. By dowiedzieć się więcej kliknij szkolenia sprzedażowe.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Dobry handlowiec musi stale się rozwijać

Autorem artykułu jest Adam Rej


Odpowiednie szkolenia i podnoszenie swoich kwalifikacji to dla handlowca niemalże obowiązek. Osoba, która pracuje na takim stanowisku, powinna przede wszystkim znać najnowsze trendy, które panują na rynku.

Praca handlowca jest ciężka i wymaga sporego zaangażowania nie tylko ze strony pracownika, ale również i ze strony pracodawcy, ponieważ to właśnie po stronie pracodawcy leży odpowiedzialność za stałe zwiększanie doświadczenia i kwalifikacji swoich pracowników. Dzięki organizowaniu odpowiednich kursów i szkoleń, każdy z pracowników może przyswoić odpowiednią wiedzę, dzięki której zwiększy swoje umiejętności sprzedażowe.

Oczywiście same szkolenia to nie jedyna forma rozwijania umiejętności handlowca. Warto przede wszystkim dbać o rozwój swojej asertywności, a także pracę nad stresem. Jak wiadomo, w zawodzie handlowca stres jest niemalże codziennością, dlatego też warto pracować nad tym, aby zmniejszyć go tak bardzo jak to jest możliwe. To już leży po stronie samego sprzedawcy, by potrafił po pracy o niej zapomnieć i zwyczajnie się rozluźnić.

Istotne jest również tzw: zarządzanie czasem. Nie jest to łatwe, jednak przy odrobinie zapału i chęci, każdy dojdzie do bardzo efektywnego zarządzania swoją pracą, w tym również zarządzania czasem poświęcanym na spotkania z klientami. To z kolei wpływa pozytywnie na samoocenę handlowca, jego motywację i również na same umiejętności sprzedażowe (ponieważ ma więcej czasu by świadomie je ćwiczyć).

Pamiętajmy o tym, że osoby, które pracują na stanowisku handlowca mają czasami do czynienia z Klientami, którzy po prostu nie potrafią wyrazić swojego negatywnego zdania na temat danego produktu bez agresji. Handlowiec powinien być przygotowany na spotkanie z takim Klientem, dlatego też rozwój asertywności, rozumianej jako zwyczajna odporność psychiczna, w tym zawodzie również jest jak najbardziej wskazany.

---

Autor zajmuje się 'umiejętnosciami miękkimi' - jego specjalizacja to szkolenia sprzedażowe. By dowiedzieć się więcej kliknij szkolenia sprzedażowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Najważniejsze cechy dobrego sprzedawcy

Autorem artykułu jest Adam Rej


Ogólny zakres pracy handlowca można opisać jako możliwość przekazywania wszelakich informacji na temat konkretnego produktu w sposób wyrafinowany, aby Klient załapał haczyk i postanowił zakupić oferowany produkt. 

Jakie cechy powinien posiadać dobry sprzedawca? Jak powinien się on zachowywać się podczas spotkania z klientem? Jaką powinien przyjąć postawę? W tym zawodzie podstawowym kluczem do sukcesu jest asertywność, dlatego też powinniśmy pracować najbardziej właśnie nad nią. Jest ona ważna, ponieważ bez niej, nawet najlepszy przedstawiciel handlowy szybko się wypali - negatywne komentarze kupujących wykończą każdego, kto nie potrafi sobie z nimi poradzić.

Oprócz prezentowania sprzedawanego towaru, handlowiec powinien wykazać się także podzielnością uwagi, aby w trakcie realizacji zamówienia obserwować, a także od razu równocześnie reagować na wszystkie uwagi, odruchy i zachowania nabywcy. Musi więc być nie tylko sprawny werbalnie, umieć mówić w sposób obrazowy, ale też znać mowę ciała i potrafić ją na bierząco 'czytać' z ciała klienta.

Najważniejszą i złotą zasadą w pracy handlowca jest to, że każdego Klienta powinien traktować w sposób indywidualny. Takie podejście do potrzeb klienta świadczy o trosce o niego, o kulturze obsługi i często przesądza o wyborze dostawcy przez Klienta. Wsprowadza się to do sztuki wzbudzania zaufania. Warto w tym miejscu również podkreślić tzw. kulturę osobistą. Na nią składają się takie czynniki jak: ogólna postawapostawa, umiejętność mówienia poprawną polszczyzną (bez jakiegokolwiek bełkotu) i szacunek dla rozmówcy. Sposób obchodzenia z oferowanym towarem również może pokreślić wyjątkowość danego produktu.

---

Autor zajmuje się 'umiejętnosciami miękkimi' - jego specjalizacja to szkolenia sprzedażowe. By dowiedzieć się więcej kliknij szkolenia sprzedażowe.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Umiejętność motywowania jako cecha dobrego managera

Autorem artykułu jest Adam Rej


Niektórzy managerzy nie posiadają żadnego konkretnego wykształcenia w kierunku, na którym pracują. Czy takie osoby potrafią zmotywować swoich pracowników? Czy umiejętność motywowania wiąże się z wykształceniem, czy jest ono niezależne od tego czynnika? 

Każdemu wydaje się, że osoba na stanowisku menadżera powinna posiadać wykształcenie wyższe,a także odpowiednie doświadczenie. Z doświadczeniem się zgodzę, jednak szkoła, jeśli chodzi o motywacje swoich pracowników, nie ma według mnie jakiegokolwiek znaczenia.

Ponadto wiele dużych firm posiada własne, wewnętrzne programy szkoleniowe dla swoich pracowników, dzięki czemu posiadanie przez managera formalnego, uniwersyteckiego wykształcenia, nie jest w jakimkolwiek stopniu potrzebne do nauki tego, jak motywować swoich pracowników. Do nauki innych rzeczy też zresztą nie. Najlepsze światowe korporacje posiadają nawet własne podręczniki marketingu, które zawierają inną wiedzę, niż te dostępne na uniwersytach. Są one oparte na praktycznym know-how firmy. 

Oczywiście nie istnieje idealny kierownik, który posiadł wszystkie zdolności i umiejętności kierowania ludźmi. Jednakże wraz z upływem czasu i wzrostem doświadczenia, każdy z nas staje się co raz to lepszy, w tym również i osoby uczące się sztuki zarządzania firmą i ludźmi.

Niezbędnym element całej układanki efektywnej pracy firmy, jest zgranie zespołu pracowników ze sobą i z kierownictwem, a także ich wzajemna motywacja do dalszych działań. Bez względu na to, jak wiele jest pożądanych na kierowniczym stanowisku cech i umiejętności, można je uznać za tymczasowe narzędzia, elastyczne i zmienne, za pomocą których jednostka wypełnia aktualne zadania. Motywacja, którą mają wzbudzać menadżerowie, jest czymś więcej - napędza ona całą firmę do działania.

---

Autor zajmuje się 'umiejętnosciami miękkimi' - jego specjalizacja to szkolenia sprzedażowe. By dowiedzieć się więcej kliknij szkolenia sprzedażowe.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Jak odnieść sukces w sprzedaży

Autorem artykułu jest Adam Rej


Co trzeba zrobić, aby odnieść sukces w sprzedaży? Czy dobra reklama i odpowiednia jakość produktu, to są wystarczające metody na odniesienie sukcesu? 

Wiele nowych, małych firm, wchodząc na rynek nie bierze pod uwagę najważniejszej kwestii – konkurencji. W przypadku startu z nowym produktem, to właśnie konkurencja jest najważniejszym czynnikiem, który warto wziąć pod uwagę planując swój biznes. Nie zaznajomienie się z działaniem konkurencji, z ich modelem biznesowym, strategią marketingową, a także z ich osiągnięciami, doprowadzić może do upadku naszej firmy. A tego nie chce chyba żaden właściciel firmy.

Co zrobić, aby nasz produkt dobrze przyjął się na rynku? Na samym początku warto pod uwagę wziąć swój plan na przyszłość. Plany firmy są najważniejsze, dlatego też nie możemy o nich zapominać. Musisz być świadomy tego, w jaki konkretnie sposób będziesz sprzedawać - jak znajdować klientów, jak prowadzić rozmowę.. Chdzi tu o posiadanie własnego systemu sprzedaży, a nie tylko o znajomość kilku sztuczek. Przez system rozumiem pewien rodzaj ogólnej, uniwersalnej metody - na przykład pytania otwarte w sprzedaży są doskonałym sposobem na to, aby klient poczuł się dobrze, przemyślał swoje potrzeby i otworzył się na rozmowę.

Pamiętaj, że do takiej rozmowy musisz się doskonale przygotować. Twój rozmówca jest bardzo wrażliwy na wszelakie wahania, które może wyczuć w Twoim głosie, dlatego też zadbaj o to, aby rozmowa przepływa płynnie, a Klient poczuł się najważniejszy. Jest to bardzo trudna sztuka, dlatego też warto czasem udać się na szkolenia handlowe. Dzięki takim szkoleniom, handlowiec ma możliwość zdobycia odpowiedniej wiedzy w zakresie sprzedawania swoich produktów, a dzięki temu może szybciej odnieść sukces.

---

Autor zajmuje się 'umiejętnosciami miękkimi' - jego specjalizacja to szkolenia sprzedażowe. By dowiedzieć się więcej kliknij szkolenia sprzedażowe.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Jakie błędy popełniają doświadczeni handlowcy?

Autorem artykułu jest Adam Rej


Czy doświadczeni handlowcy popełniają błędy? Jak zaradzić popełnianiu błędów? W tym artykule przedstawię kilka błędów, które najczęściej popełniane są nie tylko przez doświadczonych sprzedawców. 

Pierwszym z nich jest zbyt wysokasamoocena. Przejawia się ona tym, że handlowiec nie przygotowuje się do spotkania ze swoim handlowcem. Taka postawa czyni ogromne szkody, ponieważ sam handlowiec może nawet nie zauważyć, że starcił klienta przez brak przygotowania.

Każda rozmowa z Klientem jest indywidualna, dlatego też handlowiec powinien być przygotowany na wszystko. Wystarczy moment, w którym handlowiec nie będzie wiedział co odpowiedzieć Klientowi i już zaczyna dominować stres, brak opanowania, itp. Te zjawiska prowadzą do utraty wiarydności, dlatego też "iluzja mistrza świata w sprzedaży"  jest czymś, czego trzeba się pozbyć jak najszybciej - jak tylko się to  w sobie zauważy.

Kolejnym błędem jest również nadmierna poufałość - często bywa tak, że więzi pomiędzy handlowcem a klientem zaczynają co raz to bardziej przypominać więzi znajomych. Zaufanie to podstawa, jednak takie więzi nie są w tym zawodzie potrzebne, ponieważ tutaj chodzi o sprzedaż, a nie o poszukiwanie nowych przyjaciół. Przyjaciele mają czasem specjalne względy, mogą prosić o różne przysługi - a nie chcemy by klient negocjował z nami obniżkę wykorzystując do tego nasze więzi poza-zawodowe. Dla kierowników sprzedaży, najbardziej denerwującym zachowaniem doświadczonych handlowców jest to, że nie dbają o terminowe wpłaty swoich Klientów. Nie są oni asertywni wobec tych, z którymi już się zakumplowali. Jest to istotne, ponieważ przy zbyt długim terminie oczekiwania to firma traci na sprzedaży.

Rozróżniamy sprawy pilne i sprawy ważne. Wbrew pozorom, te dwa słowa mają całkowicie inne znaczenia. Nawet i doświadczeni handlowcy potrafią nie rozróżniać ich, dlatego też brak planowania staje się dla nich problemem.

---

Autor zajmuje się 'umiejętnosciami miękkimi' - jego specjalizacja to szkolenia sprzedażowe. By dowiedzieć się więcej kliknij szkolenia sprzedażowe

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

poniedziałek, 19 grudnia 2011

Fanpage Trender – nowy wymiar mierzenia statystyk dla Facebooka

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Większość firm, zarówna mniejszych jak i większych, ma dzisiaj swoją oficjalną stronę na Facebooku. I nawet, jeśli może to tak wyglądać, nie istnieje ona dla przyjemności, ale dla budowania wizerunku i zwiększenia zysku marki.

Do tej pory nie istniało żadne narzędzie dokładnie mierzące ruch na fanpage'ach. Aż do niedawna – oto Fanpage Trender.

 

To, że kampania na Facebooku powinna być starannie i dokładnie rozplanowana, wie zapewne każda dobra agencja social media. Opracowanie strategii musi być przeprowadzone dokładną analizą rynku – np. co dzieje się na fanpage'ach konkurencji. Do tej pory zadanie to wymagało albo samodzielnego ślęczenia nad „tablicą”, obserwowanie wpisów i komentarzy albo korzystanie z innych, nie dość dokładnych i zadowalających narzędzi. Wszystko zmieniło się wraz z powstaniem Fanpage Trendera. Właśnie to narzędzie gwarantuje nam otrzymanie dogłębnej analizy i rzetelnej informacji na temat ruchu na fanpegu własnym i konkurencji.

 

Jak to działa? Jak sama nazwa wskazuje, Fanpage Trender mierzy „trendy” na instytucjonalnych profilach firm, marek czy produktów na Facebooku. Dokonuje tego zbierając i poddając dokładnej analizie dane dotyczące aktywności fanów lub najchętniej komentowanych treści. Działalność tego narzędzia nie jest niczym ograniczona, nie można się przed nim „zabarykadować”. Każda strona publiczna może być poddana analizie Fanpage Trendera, co umożliwia np. porównywanie kilku fanpage'ów z określonej branży.

 

Stworzenie takiego narzędzia jak Fanpage Trender jest oczywiście wynikiem pracy specjalistów z branży, a dokładnie z firmy SmartNet. W zespół firmy wchodzą zarówno umysły ścisłe, jak i humanistyczne – informatyk oraz doktorzy nauk społecznych. SmartNet od lat prowadzi badania zachowań internautów, więc łatwo się domyślić, skąd wziął się pomysł na powstanie urządzenia do dokładnego mierzenia tych tendencji. Zespół przyznaje także, że zarówno specjaliści od social media marketingu, jak i ich klienci wielokrotnie sugerowali potrzebę posiadania narzędzia tego typu. Ponadto wyniki wielu badań sugerowały, iż większość marketingowców twierdzi, że działań social media nie da się zmierzyć i to właśnie jest największą przeszkodą, przez którą tak wiele firm w ogóle rezygnuje z działalności social media. Fanpage Trender całe szczęście udowodnił obu stronom, że da się. Miarą sukcesu i popularności narzędzia jest z pewnością fakt, iż w przez pierwsze kilka miesięcy istnienia korzystało z niego ponad kilkaset osób.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Niezbadane są wpływy social media?

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Niepokojące wyniki badań dla wszystkich marketingowców i specjalistów social media opublikował portal newmediaandmarketing.com. Ich wyniki mówią jasno – wpływu działań social media na współczynnik ROI (oznaczającego realny zarobek, z ang. return on investment – zwrot z inwestycji) nie da się zmierzyć.

Niestety, za poparciem tej tezy stoi pokaźny procent doświadczonych marketerów – dokładnie 72% twierdzi, że nie da się tego zmierzyć lub nie wie, w jaki sposób.. Co na to specjaliści zawodowo zajmujący się social media marketingiem? Czy rzeczywiście oznacza to, że badanie wpływu działań social media jest niemożliwe, czy może zbyt trudne lub wciąż nie ma do tego odpowiednich narzędzi?

 

Odpowiedź na wszystkie powyższe pytania brzmi: nie. Zbadanie osiągniętego ROI po danych kampanii na facebooku lub innym portalu nie jest niemożliwe, ale może stanowić wyzwanie i wymagać poświęcenia temu zadania czasu i pracy oraz konsekwentnego stosowania pewnych metod. Przede wszystkim należy wyznaczyć sobie konkretne cele, współgrające z wybraną przez nas strategią kampanii. Jeśli głównym z założonych celów będzie właśnie osiągnięcie określonego współczynnika ROI, będziemy mogli go na bieżąco monitorować i kontrolować. Jak?

 

Przede wszystkim na samym początku, zanim jeszcze przystąpimy do wyznaczania celów, należy odpowiedzieć sobie na kilka podstawowych pytań dotyczących naszego produktu, przekazu, jaki chcemy tworzyć, a także tego, kim są nasi odbiorcy. Warto przemyśleć sobie, czy to, co mamy do zaoferowania zainteresuje ich, a jeśli nie, to jak to zrobić. Czy moja marka/produkt/usługa jest na tyle ważna, aby odbiorcy chcieli wchodzić z nią w aktywne, zaangażowane relacje? Jak chcę wykorzystać kanał social media do osiągnięcia wyznaczonych celów? I przede wszystkim – czy posiadam wystarczającą wiedzę oraz narzędzia, aby na bieżąco sprawdzać i mierzyć efekty moich działań social media w internecie oraz ich wpływ na rzeczywisty ROI?

 

Rzetelne i dokładne odpowiedzi na powyższe pytania pozwolą nam na podjęcie pierwszego kroku, który umożliwi przyszłe zmierzenie ROI – zdefiniowanie wskaźników. Za ich pomocą można monitorować, czy rzeczywiście i w jakim stopniu osiągamy wyznaczone cele. W aspekcie ich mierzenia istnieją dwa podejścia. Pierwsze z nich mówi o jakościowym mierzeniu wpływu działań social media - sprawdzaniu emocji, komunikacji, podejścia, czyli w skrócie tego, co inni mówią o naszej marce, produkcie czy usłudze i jakie uczucia temu towarzyszą.

 

Drugie podejście ilościowe skupia się na znalezieniu bardziej twardych danych, które mogą opisać stosunek odbiorców do marki i policzyć rzeczywisty wpływ działań social media na sprzedaż. Ocena tego wpływu często uznawana jest za niemożliwą, gdyż nie wszystkie kampanie social media się do tego nadają. I to z winy ich twórców – w przypadku źle prowadzonych, niekonsekwentnych kampanii, w których komunikacja z odbiorcami prowadzona jest w sposób chaotyczny rzeczywiście trudno jest zidentyfikować wpływ działań social media, jeśli w ogóle on w takim wypadku ma miejsce. Natomiast dobra jakościowo kampania nie powinna sprawiać większych trudności i policzenie wpływu na ROI jest jak najbardziej możliwe.

 

Dokładne sposoby mierzenia ROI wymagają na pewno oddzielnego artykułu, gdyż jest ich wiele. W skrócie należy powiedzieć, iż na pewno nie polega to na prostym zliczaniu fanów – nic to nam tak naprawdę nie powie. Sposób mierzenie powinien jasno wynikać z omówionych wcześniej celów naszej kampanii – a więc zupełnie inaczej będzie to wyglądać w przypadku kampanii prosprzedażowych, a jeszcze inaczej – gdy naszym celem jest zaangażowanie użytkowników i pozyskanie ich długofalowej lojalności. W drugim przypadku pewien obraz sukcesu bądź porażki kampanii może dać nam badanie komentarzy i interakcji. Klucz to gruntowna, rzetelna analiza.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Nowa twarz YouTuba

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Sieci społecznościowe wkraczają wszędzie. Największe portale chcą być bardziej na czasie, co w praktyce oznacza być „bardziej social media”.Ostatnio uległ temu raczej nie kojarzący się z typowym portalem społecznościowym YouTube. Przyjrzyjmy się co dobrego, a co gorszego, z tej przemiany wyszło.

Jak wiadomo, YouTube należy do Google. A w związku z tym, że niedawno wprowadzony Google+, który miał zmieść Facebooka i przejąć jego fanów nie odniósł większego sukcesu, Google postanowiło zadziałać na innym polu, przy okazji dodatkowo promując Google +. Bo nowy YouTube jest silnie zintegrowany z Google +, co wielu jego użytkownikom niekoniecznie może się spodobać. Ogólnie można powiedzieć, że YouTube jest kolejnym punktem wielkiej odnawiającej ofensywy Googla – najpierw zmiana w Google Docs, później nowy wygląd Gmaila, aż wreszcie przyszła kolej na YouTube. Widać Googlowi konkurencja z Facebookiem motywacyjnie służy.

 

Reklama na facebooku wciąż wiedzie prym, więc Google oczywiście nie zaryzykowałby tak bardzo, aby YouTuba połączyć jedynie z Google+ - możemy go zintegrować także m.in. z Facebookiem czy Twitterem. Jednak nowy layout strony, nieco przypominający Google+ nie pozostawia wątpliwości, kto tu jest najważniejszy. Ogólnie rzecz biorąc - większość zmian zdecydowanie przemawia na plus. Przede wszystkim uproszczono nawigację – nowy interfejs pozwala łatwiej znaleźć filmiki, a kanały są bardziej wyróżnione – Google stawia na większą promocję kontentu stworzonego przez użytkowników, a więc takie działanie ma jak najbardziej sens.

 

No i oczywiście mocno pogłębiona funkcja społecznościowa. Jeśli jakiś filmik zainteresuje naszych znajomych z Facebooka czy Google+ dowiemy się o tym błyskawicznie, a także możemy szybciej i sprawniej podzielić się owym znaleziskiem. Ważne w tym kontekście są „Circles” - ciekawa funkcja Google+, która umożliwia segregowanie znajomych w różne, wybrane lub tworzone samodzielnie – kręgi. Teraz kręgi zostały zastosowane także na YouTube. Dzięki nim mamy do dyspozycji zupełnie nową funkcję, która umożliwia automatyczne udostępnianie osobom z naszych kręgów subskrybowanych przez siebie kanałów.

 

Kolejnym elementem „uspołeczniającym” YouTube jest zmiana w środku ekranu – teraz na pierwszym planie serwisu widnieją filmy wybierane domyślnie, ale oczywiście nieprzypadkowo – są to filmiki, jakie udostępniają nasi znajomi z Google+. Oczywiście zmieniając kategorię lub subskrypcję, treści w niej zawarte natychmiast zamienią się na miejsca z tymi z Google+. Natomiast prawa strona ekranu także jest spersonalizowana – znajdują się na niej filmy wybrane przez YouTuba na podstawie naszej historii oglądania.

 

Jednak, jak to w życiu – nie wszystko może być idealne. Przede wszystkim z nowym YouTubem pojawiają się pewne problemy techniczne. Użytkownicy przeglądarki Opera zauważyli zapewne już nie raz, iż Google nie jest z nią kompatybilny. Nie inaczej z nową wersją YouTuba – otwierając go w Operze nie mamy niestety dostępu do wszystkich opcji, gdyż zwyczajnie się nie wyświetlają.

 

Nie można być też arcyoptymistą w kwestii nowych funkcji społecznościowych – już teraz nie podobają się one niektórym użytkownikom, którzy deklarują tęsknotę za „starym” YouTubem. Większość z nas ma już konto na Facebooku lub innym portalu społecznościowym, w związku z tym i tak jesteśmy na bieżąco z treściami, jakie udostępniają nasi znajomi, a zasypywanie nas nimi jeszcze dodatkowo na YouTubie może irytować, z drugiej strony – social media marketing w przyszłości będzie miał tu prawdziwe pole do popisu. Jak więc widzimy nowy YouTube ma wiele ciekawych funkcji i jego wygląd również zasługuje na pochwałę, jednak pewne kwestie dotyczące funkcjonalności serwisu wymagają jeszcze dopracowania.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Jak zatrzymać klientów?

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Żadna firma nie żyje w próżni. Każde przedsiębiorstwo ma partnerów strategicznych, kontrahentów i klientów. W dużej mierze, to od klientów zależy los firmy – to ile kupują i jak często przesądza o obrotach, a co za tym idzie, także o zyskach firmy.

Dlatego klienci muszą czuć się doceniani i przywiązani do określonej marki czy usługi.

Czynnikiem, który ma decydujące znaczenie jest dobry towar lub dobrze wykonana usługa. Zadowolony klient wróci. Nie warto wciskać bubli lub odwalać roboty byle jak, bo to w przyszłości zemści się na firmie i jej reputacji. Zadowolony klient prawdopodobnie opowie swoim znajomym lub rodzinie o dobrym produkcie lub usłudze. Niezadowolony klient na pewno poinformuje osoby ze swojego otoczenia o tym, że na przykład fryzjer zepsuł fryzurę lub o tym, że buty rozleciały się po tygodniu noszenia. Wyniki badań marketingowych pokazują, że nieusatysfakcjonowany klient przekazuje negatywną informację o firmie średnio dziewięciu osobom.

Drugą ważna kwestią są pozytywne relacje między klientem a sprzedawcą. Klient obsłużony w przyjemnej atmosferze zachowuje pozytywne skojarzenia i to zaprocentuje przy kolejnym wyborze, jaki będzie musiał dokonać. Przy tak dużej konkurencji na rynku, sam produkt i jego cena nie są wystarczającymi wabikami. Wiele osób wybiera robienie zakupów w droższych delikatesach, chociaż produkty mają podobną jakość. Dlaczego? Bo towar tam jest ładnie wyeksponowany a obsługa miła. Dobre relacje tworzą różnego rodzaju programy lojalnościowe, rabaty, karty stałego klienta. Aby sprawdzić, czy na pewno spełniamy oczekiwania, trzeba zbadać tzw. feedback, czyli to, co klient naprawdę myśli o firmie i jej produktach. Można to zrobić poprzez ankietę, ale ta forma jest niemile widziana, bo nikomu nie chce się wypełniać wielu rubryk. Dlatego można pytać klientów bezpośrednio. Na przykład kasjer po sprzedaniu towaru lub osoba pracująca w banku po obsłużeniu, może spytać klienta, czy jest zadowolony z produktu i obsługi.

Klient powinien identyfikować się z naszą marką i przede wszystkim rozpoznawać ją spośród innych marek. Aby utrwalić w pamięci logo, trzeba zadbać o identyfikację wizualną firmy. Wszelkie dokumenty, katalogi promocyjne, ulotki i gadżety reklamowe muszą być opatrzone ujednoliconymi znakami graficznymi. Logo firmy musi być tak zaprojektowane, aby od razu kojarzyło się z danym produktem czy usługą.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Jakie gadżety reklamowe i dla kogo?

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki


Marketing produktów i usług jest, przy dużej konkurencji, tak istotną rzeczą, że nie sposób go zignorować. Wielkie bilbordy i reklamy w mediach pochłaniają ogromne koszty i nie w każdym przypadku są skuteczne.

Każdy przedsiębiorca musi samodzielnie dopasować promocję do specyfiki swojej branży i możliwości finansowych. Czasami proste i relatywnie tanie gadżety mogą przynieść więcej pożytku niż kampania zakrojona na szeroką skalę.

 

Zakup akcesoriów reklamowych musi być przemyślny. Wybór gadżetów jest tak szeroki, że przyprawia o zawrót głowy. Z tego ogromnego asortymentu trzeba wybrać odpowiedni produkt, który w jakiś sposób będzie korespondował z profile, usługami lub produktami firmy. Nie ma sensu wyrzucanie pieniędzy na akcesoria reklamowe, które nijak mają się do branży, w której działa firma. Dlatego wybór musi być bardzo indywidualny. Sklep komputerowy może obdarować swojego klienta podkładką do myszki lub pendrivem. Pani w warzywniaku może dawać do zakupów powyżej ustalonej kwoty ekologiczną torbę, która nie tylko będzie chodzącą reklamą, ale będzie kojarzyła się ze zdrową żywnością. Krawiec może podarować stałej klientce choćby nożyczki a mechanik samochodowy breloki do kluczy. Wszystko zależy od rodzaju świadczonych usług. Jednak każdy z tych produktów musi przypominać o darczyńcy, dlatego każdy przedmiot musi zawierać identyfikację wizualną firmy. Może to być logo firmy, jeśli takie posiada. W przypadku bardzo małych interesów, gdzie nie ma ustalonej identyfikacji, wystarczy nazwa firmy i adres lub telefon. Na przykład w przypadku wspomnianych nożyczek, wystarczy wygrawerować numer telefonu do krawca. To samo tyczy się mechanika samochodowego czy pomocy drogowej – w przypadku awarii pojazdu, numer telefonu na breloku lub smyczy do kluczy jest pod ręką. Jeżeli produkty i sama firma są powszechnie znane, wystarczy na gadżecie umieścić rozpoznawalne logo, na przykład nadrukować nazwę lub logo producenta herbaty na kubku.

 

Bez względu na rodzaj gadżetu jaki wybierzemy do promowania firmy i jej produktów, trzeba mieć na uwadze jakość smyczki, koszulki, kubeczka czy torby. Słabej jakości prezent nie będzie długo służył użytkownikowi, więc szybko „wypadnie z obiegu” i odejdzie w zapomnienie. Poza tym, bubel źle świadczy i firmie i nasuwa skojarzenia z bylejakością, a przecież nikt nie che kupować czegoś, co nie będzie go satysfakcjonowało, więc możliwe że zrezygnuje z usług firmy.

---

T.G.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Stereotyp amerykańskiego sprzedawcy

Autorem artykułu jest Adam Rej


Pewnie nie raz każdemu z nas zdarzyła się sytuacja, w której postanowiliśmy coś sprzedać. Wiele osób ćwiczy umiejętność sprzedaży na samochodach osobowych. 

Dlaczego autokomisy i osoby, które sprowadzają samochody nie cieszą się zbyt dobrą opinią? Każdy człowiek z góry zakłada, że w przypadku zakupu samochodu od takiej osoby, możemy mieć do czynienia po prostu z oszustwem. Wpływ na to miał również stereotyp „amerykańskiego sprzedawcy używanych samochodów”, który przyszedł do nas ze Stanów Zjednoczonych.

Jednak także u nas, w  Polsce nie raz pewnie słyszeliście same superlatywy na temat konkretnego samochodu. Czy to były zwykłe kłamstwa i podchwytliwa retoryka, czy szczera rozmowa i sama prawda? Zwyczajnemu Kowalskiemu trudno jest wyczuć, czy sprzedawca kłamie czy nie. Czy są jakieś sposoby, aby wyczuć czy drugi człowiek mówi prawdę? Nawet jeśli tak, to nie każdy jest ekspertem od mowy ciała i większość ludzi będzie się po prostu kierować 'intuicją', czyli tym, czy dany handlowiec wzbudza w nich zaufanie. 

Warto więc budować wiarygodność i zaufanie od samego początku naszego kontaktu z potencjalnym klientem, od pierwszego "dziń dobry" i uścisku dłoni. Bez zaufania klienta nie mamy co liczyć na jakąkolwiek transakcję. Konkurencja jest dziś tak duża, że klienci bardzo szybko dyskwalifikują, tych, którzy nie oferują najwyzszej jakości. Brak wiarygodności i brak zaufania są pierwszymi czynnikami dyskwalifikującymi potencjalnego kontrachenta. Bez nich często nie bedziemy mieli szansy nawet zacząć rozmowy handlowej. 

Każdy kto w jakikolwiek sposób jest sprzedawcą, musi więc dbać o swój pozytywny wizerunek i umiejętności komunikacyjne. Jest to podstawowa kwestia podczas budowania więzi pomiędzy klientem a sprzedawcą, niemalże w każdej dziedzinie życia.

---

Autor zajmuje się 'umiejętnosciami miękkimi' - jego specjalizacja to szkolenia sprzedażowe. By dowiedzieć się więcej kliknij szkolenia sprzedażowe.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Pożyczkowa pietruszka, co nie wschodzi...

Autorem artykułu jest Robert Grabowski


W pożyczkach społecznościowych czyli tych "pomiędzy ludźmi", niektórzy specjaliści wciąż upatrują rewolucji inwestycyjnej, która wyrwie bankom kawał depozytowego (i kredytowego) tortu. Odsetki z takiej pożyczki mogą być nawet czterokrotnie wyższe niż z lokaty. No tak, o ile pożyczka zostanie spłacona lub odzyskana...

Pożyczki społecznościowe, między ludźmi, social lending... Czyli, portale społecznościowe zrzeszające tych, którzy potrzebują wziąć pożyczkę oraz tych, którzy chcą jej udzielić i dla których ma to być lokata kapitału znacznie zyskowniejsza niż lokaty bankowe. Co do pożyczkobiorców, to zgoda, opcja, alternatywa (np. w stosunku do parabankowej chwilówki) dobra. Jednak inwestowanie jako pożyczkodawca na takim jakimś portalu społecznościowym, nijak mi się nie widzi, z kilku powodów. Generalnie nie mam nic przeciwko inwestowaniu w udzielanie wysokich i zabezpieczonych rzeczowo (zastaw, hipoteka) pożyczek. Nie widzę jednak sensu inwestowania w pożyczki społecznościowe po kilkaset złotych każda, a tylko takie zapytania ze strony pożyczkobiorców widziałem, gdy odwiedziłem jeden z takich portali.

Po pierwsze jest praktycznie niemożliwe albo czasowo nieopłacalne ustanawiać zabezpieczenie spłaty takiej niewielkiej pożyczki w kwocie np. 600 zł. a jako zabezpieczenie mam tu na myśli zastaw albo hipotekę. A jak masz jako pożyczkodawca pożyczkę niezabezpieczoną, to już popadasz w "grupę wysokiego ryzyka". Po drugie, nieopłacalne jest dla firmy windykacyjnej albo dla kancelarii prawnej zajmować się windykacją (proszę zwrócić uwagę na minimalne kwoty długów przyjmowanych do windykacji) tak mizernej kwoty a to oznacza że pożyczkodawca będzie musiał samodzielnie prowadzić windykację (może to i dobrze, nauczy się pisać pozwy...)  Wielu pożyczkobiorców zapewne zdaje sobie z tego łącznie sprawę i nie kwapi się do oddawania pieniędzy. Po trzecie, trzeba się nieźle narobić podpisując np. 20 umów (gdy chce się zainwestować choćby z 10 tys. zł.). Dlatego pożyczkom społecznościowym jako inwestor zdecydowanie dziękuję, nie skorzystam. Nadmieniam, że zawodowo zajmuję się windykacją długów i wiem o czym piszę.

---

pożyczki prywatne

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Świąteczny e-mail do klientów

Autorem artykułu jest agata


Jednym z najprostszych sposobów na złożenie świątecznych życzeń jest wysłanie świątecznej kartki. Wiele firm idzie na łatwiznę wysyłając gotowe lub przygotowane na prędce przez grafika kompozycje.

Warto podejść poważnie do tematu i poświęcić mu nieco więcej uwagi. Z pewnością Twoi klienci dostają w tym okresie mnóstwo podobnych maili z życzeniami. Jeśli chcesz by Twój zapamiętali musisz naprawdę się postarać.

 

Oto kilka pomysłów na niebanalny, świąteczny e-mail:

 

Video życzenia – spokojnie, nikt nie powiedział, że musi to być super profesjonalna produkcja. Internauci uwielbiają amatorskie video. Możesz nagrać filmik telefonem lub kamerą (ale zadbaj o dobrą jakość przekazu) i ubrany w czapę Mikołaja powiedzieć własnymi słowami co ci na sercu leży i czego życzysz klientom w nadchodzącym roku. Nie przesadź z długością – to mają być krótkie życzenia a nie pełnometrażowy dokument.

 

Animowana kartka świąteczna – na pewno przyda ci się pomoc grafika, ale wbrew pozorom nie jest to bardzo trudne. Do przygotowania kartki w wersji animowanej wystarczą trzy programy: Adobe Ilustrator, Photoshop i oczywiście Outlook – do wysłania. Przy tworzeniu warto pamiętać by wiadomość nie była zbyt „ciężka” inaczej program może mieć problemy z jej wysłaniem. Kartka nie musi być skomplikowana, liczy się pomysł!

 

Interaktywna kartka – czyli taka, która pozwoli internaucie na ingerowanie w jej treść. Może to być zabawna historyjka z dwoma zakończeniami do wyboru, lub mini gra w której użytkownik będzie mógł pokierować saniami mikołaja i powrzucać prezenty do kominów. Wymaga więcej zaangażowania, potrzebny będzie programista i grafik – ale w końcu czego się nie robi dla klientów.

 

Wysyłając świąteczne maile do klientów pamiętaj o personalizacji. Mail wysyłany imiennie do konkretnej osoby z pewnością zwróci jej uwagę i nie utonie w gąszczu innych, wysyłanych masowo maili.

---

agata b.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Jaka domena dla sklepu internetowego?

Autorem artykułu jest agata


Domena i nazwa sklepu to kwestia absolutnie kluczowa, dlatego trzeba ją wnikliwie przemyśleć. Nazwa sklepu i domeny będzie pierwszym elementem identyfikacji danej marki, a raz stworzoną nazwę niełatwo będzie potem zmienić.

Poniżej kilka zasad jakimi powinni kierować się sprzedawcy poszukujący domeny dla swojego sklepu:

 

Domena = nazwa

Wiele Twoich przyszłych klientów będzie szukała w sieci sklepu wpisując w wyszukiwarkę jego konkretną nazwę np. pantofelek. Jeśli taką nazwę wybrałeś dla swojego sklepu to musisz mieć domenę www.pantofelek.pl. Wiele osób znając adres wpisze go od razu w przeglądarkę – i wtedy muszą trafić na Twoją stronę. Jeśli nie chcesz promować konkurencji na nazwę Twojego sklepu koniecznie wybierz najlepszą domenę.

 

Końcówka jest ważna

Jeśli będziesz dział tylko na terenie naszego kraju wybierz domenę z końcówką .pl. Domenę z końcówką .com możesz zakupić wtedy gdy będziesz docierał także do klientów poza granicami. Jeśli Polska jest głównym obszarem Twojej działalności możesz przekierować adres z końcówką .com na adres z końcówką .pl (i odwrotnie jeśli działasz głównie za granicą).

 

Oryginalna nazwa

Rozważając wybór domeny postaraj się by zawierała ona unikalne słowa kluczowe, by nazwa była niepowtarzalna i oryginalna. Weźmy na przykład takie marki jak Google, Yahoo, YouTube czy Amazon – tak mocno utrwaliły się w naszej świadomości, że chyba nikt nie miałby problemu ze wskazaniem czego dotyczy dana nazwa. Postaraj się by i Twoja marka miała oryginalną nazwę, która pozwoli Ci wyróżnić się od konkurencji.

 

Im krótsza tym lepsza

Nazwa domeny i sklepu powinna być możliwie krótka, tak by łatwo było ją zapamiętać, zapisać, powtórzyć. Oczywiście nie ma sensu dążyć za wszelką cenę do maksymalnego skracania adresu – nazwa musi być jasna i łatwo kojarzona z asortymentem. Nie stosuj na siłę skrótów które tylko przysporzą klientom trudności w rozszyfrowaniu nazwy.

 

Bez myślników i polskich znaków

Domena złożona z myślników oddzielających poszczególne słowa będzie trudniejsza do zapamiętania i podyktowania. Jeśli już koniecznie musisz użyć w nazwie domeny myślników wykup także domenę o tej samej nazwie bez myślników i z niej zrób przekierowanie na domenę z myślnikami. To samo dotyczy polskich znaków w nazwie domeny.

 

Dostępna czy nie?

Gdy masz już nazwę dla swojego sklepu sprawdź czy domena jest wolna (poszukaj na nazwa.pl). Niektóre nazwy, wyrazy lub ich połączenia mogą być zastrzeżone prawem. Warto zwrócić na to uwagę.

---

agata b.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Międzynarodowe Targi Budownictwa

Autorem artykułu jest Mr.X


Kolejna już edycja Międzynarodowych Targów Budownictwa BUDMA w tym roku organizowana była pod hasłem "Inspirowane naturą" - bo też taka inspiracja jest obecnie jednym z najważniejszych trendów w branży. Przeczytaj relację z targów! Targi przyciągnęły uwagę nie tylko firm architektonicznych i budowlanych, ale też osób prywatnych, czy dziennikarzy (zarówno krajowych, jak i zagranicznych).

Częścią wydarzenia były wykłady dla osób zainteresowanych budowaniem nowego mieszkania i szukających informacji na co zwracać uwagę wybierając projekty domów. Jednym z nich była przygotowana przez Pracownię Projektową ARCHIPELAG prezentacja dotycząca nowoczesnych rozwiązań w budownictwie jednorodzinnym. Jako przykład rzeczonego przedstawiono wysoko energooszczędny dom typu LUMINA.

Poznańskie targi BUDMA to najważniejsza tego typu impreza w Polsce, a jednocześnie jedna z największych w całym regionie środkowej i południowej części Europy. W tym roku odbyły się pomiędzy 20, a 23 stycznia. Przyciągnęły tak wiele firm, ze stoiska wystawiennicze zajęły aż kilkunaście pawilonów, gdzie podzielono je tematycznie według zakresu działalności wystawców.

Co ważne dla "zwykłego Kowalskiego", firmy uczestniczące w targach przygotowały na nie ofertę nie tylko dla inwestorów instytucjonalnych, ale i dla indywidualnych. Nie zabrakło też ofert dla zawodowych budowlańców.

Wspomniano już o wykładach. Oprócz nich odbyły się również konferencje, seminaria i panele dyskusyjne, na których omawiano m.in. technologie budownictwa nowoczesnego - energooszczędnego, ocenę energetyczną i świadectwa energetyczne obiektów, zastosowanie najnowszych narzędzi informatycznych w branży budowlanej, najnowsze regulacje prawa budowlanego itp. Szczególnie problem uwzględniania oszczędności energii w projektach domów przyciągał uwagę uczestników targów.
---

Architekt

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Trudni klienci

Autorem artykułu jest Adam Rej


Podczas codziennej sprzedaży naszych produktów czy usług spotykamy się czasem z klientami, którzy wymagają od nas zbyt wiele. W końcu każdy z nas jest tylko człowiekiem i również ma swoje ograniczenia. 

Co jednak, jeśli mamy problem z dystrybutorem czy naszym pośrednikiem? Czy w takim wypadku są jakieś możliwości na załagodzenie konfliktu pomiędzy stronami? Możemy poszukać profesjonalnej pomocy. Rozmaite szkolenia sprzedażowe pomogą nam stworzyć plan, który przewidzi tego typu zachowanie i uwzględni reagowanie na nie. Dzięki wiedzy, jak w takiej sytuacji postępować, każdy ze sprzedawców będzie wiedział jak rozmawiać z takim klientem.

Jest to sytuacja nieunikniona, ponieważ każdy sprzedawca prędzej czy później na takiego klienta  natrafi. A więc warto być już wcześniej na takie spotkanie przygotowanym. W przypadku rozmowy z takim klientem, ważnym czynnikiem jest nasz spokójwewnętrzny, opanowanie oraz nasza asertywność. Pamiętajmy jednak o tym, żeby pod wpływem stresu asertywność nie zmieniła się w niekulturalne zachowanie, ponieważ możemy wtedy stracić ważnego klienta. A dla działu sprzedaży, każdy klient jest oczywiście ważny.

Ważne jest jednak nie tylko jak się zachowujemy, ale i co mówimy. Dlatego też, również retoryka w takich przypadkach odgrywa znaczącą rolę. Na jej naukę warto poświęcić odpowiednią ilość czasu. Podczas spotkania, wyczulmy nasz zmysł słuchu, aby nie umknęły nam żadne uwagi ze strony klienta. Pozwoli to nam ocenić całą sytuacje z jego punktu widzenia, dzięki czemu będziemy mogli znacznie bardziej adekwatnie zareagować. Będzie nam również znacznie łatwiej go przekonać do naszych racji, kiedy wczesniej dokładnie zrozumieliśmy jego racje. 

---

Autor promuje wiedzę na temat "umiejętności miękkich". Jego specjalność to szkolenia sprzedażowe. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, kliknij szkolenia sprzedażowe.

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Katalog Stron Internetowych

Autorem artykułu jest Opi Seo


Jak skutecznie wy-pozycjonować stronę po przez Katalogowanie ? Katalogowanie jest jedną z form pozycjonowania która daje ogromną możliwość zwiększenia ilości linków do naszej strony, ogromną ponieważ chyba nikt nie jest w stanie policzyć już ile katalogów stron www znajduje się aktualnie w sieci.

Dodawanie wpisów do różnych katalogów jest jedną z wielu możliwości pozycjonowania która daje sporą możliwość zwiększenia ilości linków do naszej strony, ponieważ raczej nikt nie jest w stanie stwierdzić ile katalogów stron znajduje się aktualnie w internecie. Jednak spamowe - dodawanie stron do katalogów możesz przynieść złe rezultaty w rzeczywistości, ponieważ roboty wyszukiwarek mogą stwierdzić że linki są masowo rozsyłanym spamem a nie realnymi linkami poprzez które można stwierdzić że strona powinna pójść wyżej dla danej wyszukiwarki, najlepiej wybrać taki katalog stron internetowych który ma możliwość promowania wpisów po przez wstawienie linku do strony www na pierwszej stronie katalogu stron, katalog musi być moderowany - dzięki temu na pewno wiemy ze wpisy nie są dodawana masowo a katalog  nie jest nic nie wartym śmietnikiem. Warty uwagi jest też nie często spotykany unikalny katalog seo, tego rodzaju katalog stron pozwoli na szybką indeksacje naszego wpisu, dlatego warto dodać stronę jeśli akurat trafimy na taki katalog stron który ma dużo odwiedzin i jest inny niż wszystkie. Katalogowanie jest jedną z form pozycjonowania która daje ogromną możliwość zwiększenia ilości linków do naszej strony, ogromną ponieważ chyba nikt nie jest w stanie policzyć już ile katalogów stron www znajduje się aktualnie w sieci.

--- Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO ( € )
USD ( $ )
PLN ( zł )

Popularne posty

Thumbnail Screenshots by Thumbshots